Po mini-recenzji cx-owej aplikacji CA24 kolej na serwis mobilny PeKaO.
Aplikacja zadebiutowała w 2011 roku, a jej obecna wersja (4.8.2) pochodzi z marca 2016. W rodzinie mamy jeszcze: PekaoBiznes24, PeoPay, PekaoToken i Mobilny Planer Zakupów.
Zaczyna się tak:
Do logowania wymagane jest uzupełnienie hasła (machanizm znany z serwisu www.pekao24.pl):
Po zalogowaniu PeKaO proponuje nam takie koło fortuny:):
Ale jak ktoś nie lubi kręcić to można i tak:
Jakież było moje rozczarowanie, kiedy w kolejnym kroku zamiast koła pojawiła się banalna lista dostępnych opcji:
W Przelewach jednorazowych mamy z kolei kilka dróg:
Przelew wykonany, teraz wracamy do koła, z którego możemy np wybrać kontakt z osobistym doradcą (takie tam luksusiki:):
Załóżmy, że osobisty doradca wspomniał coś o przygotowanych dla mnie ofertach:
W Naszej Ofercie znajduję oferty tylko dla mnie i do tego aktualne:
Niecierpliwie więc tak podążam i... , co za rozczarowanie:
Żadnej pożyczki na kilka procent, ani lokaty na kilkanaście:), nawet poliso-lokaty (wiem, że już nie wolno), ani dodatkowego limitu na karcie, może chociaż jakieś ubezpieczenie? Nic, żadnych rabatów za płacenie kartą w sklepie, nawet oferty obligacji? W moim przypadku PeKaO ma propozycję "zero up-sell, zero cross-sell".
Niezrażony (może troszeczkę) kręcę dalej kołem, w moim przypadku (nie)fortuny i ląduje w sekcji Nasze Aplikacje, gdzie następuje prezentacja galerii rodzinnej:
Podsumowanie:
Nie jest tak źle jak na "bankozaura". Do "koła fortuny" można się przyzwyczaić, a jak kogoś bardzo irytuje można je wyłączyć, ale wtedy aplikacja traci swój cały urok.
Dziwi mnie natomiast brak ofert promocyjnych ponieważ praktycznie zawsze mam coś "specjalnie dla mnie" w ofercie bankowości internetowej (nie można tego zaimportować?).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz